prezent od mojego mężusia

pomożmy Ani

poniedziałek, 7 września 2009

koniec serca-ufff

Wreszcie moge Wam pokazac koniec mojego serca a co za tym idzie wszystkie trzy serca razem.
To serce meczylam chyba cztery miesiace ale nareszcie koniec,moge zabrac sie za porcelanke :)))
No ale najpierw serca:
poprzednie






No i te ostatnie:













A na koniec wszystkie razem.Przepraszam ,ze na dziwnym materiale ale wyszlo slonko i to bylo pierwsze co zlapalam w reke i wyszlam na dwor,zeby zrobic zdjecia na sloneczku.
Pierwsze w cieniu drugie w pelnym sloncu





Ewo usmiecham sie i juz nie stresuje sie wyjazdem chociaz chyba dopiero w srode a nie jutro wyjedziemy ,wszystko zalezy od mechanika a my nie mozemy nic przyspieszyc.
Czasami dzieja sie ,rzeczy ktorych nie chcemy i trzeba poprostu je przezyc i to od nas zalezy jak to zrobimy, ja osobiscie patrze juz w przyszlosc z usmiechem ,bez nerwow ,szkoda tylko ,ze to co oszczedzalam przez dlugi czas wydalismy w jeden dzien.
No ale tak juz jest,nie ma co sie lamac trzeba do przodu isc.
Zabieram sie za moja nowa prace i mam nadzieje ,ze uda mi sie pokazac jakies efekty jeszcze przed wyjazdem:))
pozdrawiam i dziekuje ,ze nie zostawiacie mnie samej ,ze wciaz odwiedzacie i zostawiacie mile slowa :)))
Jestescie swietne :)))