Mama wyleciała w sobotę i jakoś tak smutno się zrobiło:((
Przez dwa tygodnie była z nami i wszystkim nam teraz Jej brakuje, czekamy do wakacji na kolejne spotkanie;)
Pochwalę się co przywiozła mi moja mama:)
mama dowiozła mi tez książkę Katarzyny Michalak(mąż będąc w Polsce kupił drugą część ,bo nie było pierwszej).
teraz aktualnie czytam "Dzień Szakala" a w najbliższym czasie zamierzam też przeczytać "Sprawę Niny S."
a wczoraj z synkiem upiekliśmy ciasteczka z tego przepisu
Chyba powinnam teraz pokazać skończony kalendarz,który prezentuje się tak:
a tak się prezentuje każdy osobno
Mam nadzieję ,że nie zanudziłam zdjęciami.
Zaczęłam już kolejny obrazek, może uda mi się szybko skończyć:)
pozdrawiam z deszczowej i pochmurnej Anglii