Noga nabrala koloro i opuchlizna zeszla, zostalo tylko troszeczke ale zel dziala wiele i noga coraz sprawniejsza:))
Niestety co sie z tym wiaze mniej czasu na haftowanie,buuu.
Zaczelam ten nowy hafcik i jeszcze nie bardzo widac co jest co ale moze ktoras z Was zgadnie co to bedzie:))
Zmykam do wyszywania poki jeszcze moge poleniuchowac:))
Milenko!!Milo mi ,ze uwazasz mnie za Swojego Mistrza backstitchy ale chyba mnie przeceniasz ,tak naprawde to nie wiem jak sie je robi prawidlowo, kombinuje cos sama i wychodzi,nie zawsze tak jak chcem ;(
Ogolnie jestem jednak zadowolona ze swojej pracy:)
pozdrawiam