prezent od mojego mężusia

pomożmy Ani

poniedziałek, 26 września 2011

małe ale jakie przydatne...

Kochane dziękuję Wam raz jeszcze za Wasze pochwały nad moja narzuta,Michaś nie przestaje jej używać,niestety na łóżku brakuje narzuty wiec muszę pomyśleć o czymś innym :)
Michaś ciąga ją wszędzie gdzie się da,otula się nią, chowa pod nią a mnie cieszy ,że tak mu się podoba:)moje serducho jako mamy rośnie:)

Ostatnio nie mogę się oderwać od maszyny do szycia:) sampler leży w kacie i woła smutno :(
a mi jakoś bardziej do szycia ciągnie niż do wyszywania.
Może jak napisze to tutaj to będzie to odpowiednia mobilizacja do haftowania ,bo w sypialni na ścianach wciąż pusto:(
No dobra szyłam wiec pokaże co wymodziłam na tej mojej maszynie:
ostatnio u Ulinkap zobaczyłam jej mały kursik i tak powstały...kosmetyczki












Chyba widać ,która jest moja:)
Tak jak pisałam jakiś czas temu będzie u mnie mała niespodzianka dla Was ale o tym za jakiś czas.
pozdrawiam serdecznie i do następnego posta:)

piątek, 16 września 2011

Narzuta

Ja tylko tak szybciutko ,bo dziecko moje jednak goraczkuje i korzystam akurat z okaji ,bo spi.
Wstawiam zdjecia i znikam.
Dziekuje za wszystkie komentarze, bo bardzo dopinguja do dalszej pracy:)

Od tego sie zaczelo



a potem to bylo juz tylko ciezej hihi














część pikowań zrobiłam zygzakiem,nie wiem czy tak mozna ale tak mi się spodobało





a tutaj widac niedociagniecia ,ktorych jak zauwazyla aeljot ,moje dziecko niezauwaza,bawi sie ta narzuta caly dzien i traktuje jak kocyk.
Dla mnie najwazniejsze ,ze wczoraj calowal ta narzute i mowil ,ze ja kocha:)
Teraz zmykam wlasnie do niego ,bo chyba znowu sie przebudza.

czwartek, 15 września 2011

różności

Witam Was kochane, ostatnio mało mam czasu na neta ponieważ mój synuś znowu chodzi do przedszkola i ja odprowadzam Go i przyprowadzam do domu.Kursuje sobie tak cztery razy dziennie do przedszkola i z powrotem,na szczęście nie mam daleko,no ale mój dzień jest rozbity i dlatego mało mnie tutaj:(
Będąc w Polsce odebrałam ramki do obrazków ,mama zamówiła je wcześniej po konsultacjach ze mną:)
Zadanie wykonała doskonale,bo jestem bardzo zadowolona z efektów i ceny:)
Dzięki Mamuś:)
A oto moje samplery w nowych odsłonach







i na ścianie ,niestety mój mąż troszkę je od siebie oddalił ale przy najbliższej okazji to zmieni:)



I kolejny obraz z którego jestem bardzo dumna



i tak sobie wisi teraz w salonie




Robótkowo mało się dzieje,coś tam krzyżykuje ale głównie ostatnio szyłam i wyszło mi takie coś



niestety nie udało mi się zrobić dobrych zdjęć narzuty,ponieważ mój synek koniecznie chciał się pod nią schować.Jutro jak Michaś będzie w przedszkolu postaram się o lepsze zdjęcia.
Jest to moja pierwsza taka duża praca i jest tam dużo niedociągnięć ale wciąż się czegoś uczę ale o tym w następnym poście będzie.
Tymczasem proszę o łagodne potraktowanie:)



niedziela, 4 września 2011

kolejna czesc tego co sie dzialo


Musze od razu napisać ,ze moja mama się zdziwiła ,ze tak ja wychwalam na blogu, ale napisałam tylko prawdę i nawet jeśli nie byłaby moja mama to tez bym tak napisała:)
Ale wracając do opisu urlopu to robótkowo się działo,skończyłam szybciutko autka dla Michasia ,niestety teraz leżą w szufladzie i czekają aż znajdę chwile żeby coś z nimi zrobić:(
Chce uszyć makatkę nad łóżko Michasia ale zastanawiam się czy nie zrobić czegoś innego,moje dziecko odkąd wróciliśmy śpi u siebie w pokoju wiec zastanawiam się czy nie uszyć czegoś bardziej odpowiedniego??Może macie jakieś pomysły??





Obrazek zrobiony dla siostry został już oprawiony i muszę powiedzieć ,ze siostra dobrała idealnie ramę do obrazu:)Obraz można obejrzeć o tutaj

Kolejna moja praca to sampler ,który dal mi się we znaki:((
Wzór jest wydrukowany na kilku kartkach i jak to bywa we wzorach są łączenia i jakoś tak się stało ,ze pomyliłam się o dwa rzędy ,które wyszyłam za nisko:( można to było pominąć i wyszywać dalej ,bo za dużo by się nie zmieniło ale ja tak nie potrafię ,musiałam spruć.

To co zaznaczone to jest właśnie ten kawałek spruty



a teraz wygląda tak






Tak jak już moja siostra Ulka opisała na swoim blogu o tu, ze jak nasza rodzinka się spotyka to prawie jest jak we włoskiej rodzince:)
Lubie bardzo te nasze hałaśliwe rozmowy i śmiechy,odkąd pamiętam to zawsze tak było teraz do tego dołączyły nasze dzieci a jak są dzieci to i więcej krzyku ,śmiechu i biegania jest :)
Są jednak i takie momenty kiedy nastaje cisza i możecie mi uwierzyć nie jest to noc ale to jest taka chwila kiedy nasze dzieci...



oglądają bajkę:D



Kończąc te moje opowieści pokaże jeszcze jeden obrazek ,który udało mi się sfotografować będąc u mojej przyjaciółki Irenki, obrazek powstał kilka lat temu i cieszy mnie to ,ze nie został zdjęty przez tyle lat:)



Ostatnie zdjęcie wstawiłam pokazać ,jak moje dziecię spędza podróż na promie



jakby mało było ,ze 1400 km jedzie autem,to jeszcze płynąć promem tez musi jechać,hihi

Odpoczywało mi się rewelacyjnie i nie muszę wyjeżdżać do ciepłych krajów moje wczasy spędzam w malutkiej ale pięknej okolicy ,zresztą najważniejsze jest i tak z kim się spędza urlop a nie gdzie się go spędza:)








NA tym zakończę może w miedzy czasie mi się coś jeszcze przypomni wiec dopisze.
pozdrawiam i dziękuje ze zaglądacie

sobota, 3 września 2011

U Sabinki

Pewnie wiecie ,ze u Sabinki na blogu wiele ciekawych ksiazek mozna spotkac i ciekawe opisy zachecaja do czytania,ja niestety nie mam tylu funduszy ,zeby zakupic kazda ciekawa ksiazke ,a tutaj w Anglii niestety w bibliotece nie znajde tak ciekawych pozycji:((
Sabina ostatnio stworzyla nowy cykl pod tytulem "ABC z ..." jest to zabawa w skojarzenia i maja braz w niej udzial rozni autorzy ksiazek, pierwsza osoba byla Katarzyna Michalak. Nie czytalam jeszcze zadnej ksiazki Tej autorki ale bardzo bym chciala.
U SAbinki jest tez zabawa ,jak zajrzycie to sie dowiecie,zapraszam o tutaj