prezent od mojego mężusia

pomożmy Ani

poniedziałek, 26 września 2011

małe ale jakie przydatne...

Kochane dziękuję Wam raz jeszcze za Wasze pochwały nad moja narzuta,Michaś nie przestaje jej używać,niestety na łóżku brakuje narzuty wiec muszę pomyśleć o czymś innym :)
Michaś ciąga ją wszędzie gdzie się da,otula się nią, chowa pod nią a mnie cieszy ,że tak mu się podoba:)moje serducho jako mamy rośnie:)

Ostatnio nie mogę się oderwać od maszyny do szycia:) sampler leży w kacie i woła smutno :(
a mi jakoś bardziej do szycia ciągnie niż do wyszywania.
Może jak napisze to tutaj to będzie to odpowiednia mobilizacja do haftowania ,bo w sypialni na ścianach wciąż pusto:(
No dobra szyłam wiec pokaże co wymodziłam na tej mojej maszynie:
ostatnio u Ulinkap zobaczyłam jej mały kursik i tak powstały...kosmetyczki












Chyba widać ,która jest moja:)
Tak jak pisałam jakiś czas temu będzie u mnie mała niespodzianka dla Was ale o tym za jakiś czas.
pozdrawiam serdecznie i do następnego posta:)