sobota, 23 lutego 2013
powrót
Hej wszystkim !
Wiem ,że długo mnie nie było ale tak się akurat złożyło.
Moi chłopcy (czyt. synuś i mąż) poleceieli na 10 dni do Polski ja w tym czasie miałam czas na oddaniu się moim hobby.
Niestety nie mogłam pokazać tego co robię na bieżąco bo apart fotograficzny poleciał razem z moimi chłopcami do Polski a z komórki zdjęć nieudało mi się ściągnąć :(
teraz po przyjeżdzie chłopców tydzień minął szybciej niż bym chciała i nie miałam kiedy zrobić zdjęć więc co za tym idzie nie mógł pojawić się nowy post na blogu.
dzisiaj jednak postanowiłam wziąść się w garść i pokazać Wam co powstało:
zanim jeszcze chłopcy wyjechali udało mi się skończyć skarpetki dla mojego mężusia
a gdy ich już nie było powstały dwie pary małych skarpetek ,niestety za małe na synusia :( będą na jakieś mniejsze stópki
potem uszyłam pokrowiec na nogi od keyboardu mojego męża
i na stojak od mikrofonu
zaczęłam też wyszywać nowy obrazek niestety wyszywam go na delikatnie błekitnej kanwie i nie widać za dobrze białej nitki:(

na koniec uszyłam matę dla Michasia gdy bawi się na podłodze


efekt mi się bardzo podoba choć jak w każdej mojej pracy są rzeczy które mogłyby być lepsze.
A po przyjeżdzie mój mąż powiesił mi kilka półek na książki i nie tylko


jeszcze nie wszystkie są zapełnione ale z czasem to się zmieni :)
Mam nadzieję ,że zapełniłam troszkę te pustki na blogu.
Chciałabym jeszcze troszkę rozreklamować moją siostrę Martę i jej bloga
zachęcam do zaglądnięcia :)
pozdrawiam
Etykiety:
druty,
haft krzyzykowy,
nasze cztery katy,
szycie
Subskrybuj:
Posty (Atom)