prezent od mojego mężusia

pomożmy Ani

wtorek, 29 października 2013

u mnie powolutku

Niewiele się u mnie zmieniło, jesienna chandra mnie chyba dopadła i nic mi się nie chce, nawet rzeczy które uwielbiam nie dają mi zadowolenia :( Bóle w dłoniach też nie zachęcają do robótek :( Ale  w obrazku jakieś zmiany nastąpiły
ostatnio było tak

a tak jest teraz


Mniej więcej dwa tygodnie temu miałam urodziny i z tej okazji dostałam kilka miłych upominków
 od mamy dostałam książki ,które przyszły już jakiś czas temu
od męża i synka jak co roku dostałam pieniążki za które kupiłam sobie tym razem kosmetyki




synuś też zrobił mi prezent i narysował mi rysunek


od mojej Grażynki dostałam same cudowności
serduszka wyplatane przez Grażynkę i koszyczek




i kosmetyki 


dodatkowo dostałam słoiczki z pysznościami też zrobionymi przez Grażynkę

a takie kartki dostałam
pierwsza niebieska jest od mamy (własnoręcznie zrobiona ) środkowa jest od moich chłopców a trzecia od Grażynki :)
na koniec pokażę dżemy jakie zrobiłam w tym roku
dżem z dzikiej róży miałam 15 słoiczków trzy zjadł mój synek któremu  bardzo posmakował a dwa podarowałam Grażynce



drugi dżem dyniowo jabłkowy który wygląda jak jabłkowy chociaż dodałam dużo cytryny :( ale nam bardzo smakuje



a to dynia która urosła w moim ogródku


I to by było na tyle :) pozdrawiam



środa, 25 września 2013

ogródkowo obrazkowo

 Tak jak w tytule dzisiaj będzie troszkę o ogródku i obrazku .
W ogródku prace idą bardzo powoli ,bo nie bardzo mogę w nim pracować z powodu bólu w rękach i kolanach a wiadomo,że  są bardzo potrzebne do wykonywania wszelakich prac i to nie tylko w ogródku .
Wiadomo  troszkę pomaga mi mąż ,ale nie zawsze ma czas :(
więc tak sobie powolutku idę do przodu i mam nadzieję ogarnąć go przed zimą :)




 tak ślimaki objadły mi prymulkę :(

 moja dynia ,niestety nie będzie się nadawała do zjedzenia ale jako ozdoba na pewno będzie miała swoje miejsce :)

 malina w tym roku jakaś wysuszona ,to chyba przez te upały latem
 ale malinki rosną :)
 borówka też rośnie i na wiosnę dosadzę jej towarzyszkę :) bo ponoć nie lubią samotności










W moim ogródku cały czas są jeszcze buraczki , marchewka i pietruszka. Z pomidorów w tym roku nie jestem zbyt zadowolona ale kilkanaście udało mi się zerwać i dojrzały :) niestety na przecier jest za mało buuu
W obrazku postępy są już bardzo widoczne :) Mniej pracy w ogródku zaowocowało w wyszywaniu.
tak było 8 września
a dzisiaj jest tak



I to by było wszystko na dzisiaj :)
dziękuje za komentarze i pozdrawiam serdecznie
Domma

niedziela, 8 września 2013

po wakacjach

Przepraszam ,że dopiero teraz się odzywam ale jeszcze nie ogarnęłam się po wakacjach :(
Wróciliśmy 19 sierpnia i powinnam się już ogarnąć ale zawsze coś się znajdzie do roboty ,hihi.
Urlop spędziliśmy jak zawsze w rodzinnym mieście odwiedzając rodzinkę i znajomych ,chociaż i tak nie odwiedziłam wszystkich ,bo  mając tak dużą rodziną nie jestem w stanie tego uczynić :(
.Lato w tym roku nas rozpieszczało temperaturą i słoneczkiem ,czego mi przez ostatnie lata bardzo brakowało .
Jak zwykle będąc w Polsce kupowałam kilka potrzebnych rzeczy :
nitki ,sznureczki do szycia i nitki do wyszywania

 i materiały

 kupiłam też gazetki ,choć wyboru za dużego nie było :(

książki ,chociaż też nie kupiłam wszystkich :(
i filmy 
ale dostałam też prezent od mojej najstarszej siostry
śliczną serwetkę
 super książkę i wspaniałą płytkę z cudowną muzyką. Aga bardzo bardzo Ci dziękuje,
W obrazku za wiele nie przybyło, bo podczas urlopu za dużo czasu nie było na takie przyjemności :( 

Na koniec chciałam tylko pokazać jeszcze co ostatnio musiałam wymyślić dla synka do szkoły ,bo kilka dni po rozpoczęciu roku szkolnego już wymyślili "Dzień Cyrku" i trzeba było w coś te moje dziecię przebrać .
Wymodziłam coś takiego


Przyznam bardzo nieskromnie ,że bardzo mi się podoba efekt końcowy :)
pozdrawiam bardzo serdecznie i dziękuje za to ,że odwiedzacie mnie jeszcze :)