Na urlopie często myślałam o moim ogródku...
W dniu gdy wróciliśmy a wróciliśmy wieczorem nie mogłam się powstrzymać i pobiegłam na ogródek pomimo tego ,że było ciemno i mało co można było zobaczyć, musiałam zobaczyć jak ten ogródek wygląda.
Ku mojej radości wszystko rosło i miało się dobrze.
jeden z tych pomidorków się zepsuł ale cieszę się ,że wytrzymał do mojego przyjazdu, bo to był pierwszy z pomidorków które wypatrzyłam jeszcze przed wyjazdem:)
Ogródek przed moimi pracami wyglądał tak
przed
po
przed
po
przed
po
truskawek tylko część ogarnięta niestety nie wszystkie
przed
po
przed
po
a tutaj przygotowania do poszerzenia warzywniaczka
I to już wszystko na dzisiaj.Cieszy mnie ilość moich warzywek:)
pozdrawiam