Wstawiam zdjecia i znikam.
Dziekuje za wszystkie komentarze, bo bardzo dopinguja do dalszej pracy:)
Od tego sie zaczelo
a potem to bylo juz tylko ciezej hihi
część pikowań zrobiłam zygzakiem,nie wiem czy tak mozna ale tak mi się spodobało
a tutaj widac niedociagniecia ,ktorych jak zauwazyla aeljot ,moje dziecko niezauwaza,bawi sie ta narzuta caly dzien i traktuje jak kocyk.
Dla mnie najwazniejsze ,ze wczoraj calowal ta narzute i mowil ,ze ja kocha:)
Teraz zmykam wlasnie do niego ,bo chyba znowu sie przebudza.