prezent od mojego mężusia

pomożmy Ani

wtorek, 22 lutego 2011

Oprawione dzieciatko :)

Dzisiaj oprawilam haft z dzieciatkiem.
U Eli od ktorej mam ten wzor widzialam jej oprawiony haft i byl przepiekny, pomyslalam, ze fajnie by bylo miec cos podobnego ale niestety nie znalazlam odpowiedniego passe-partout, udalo mi sie nabyc ostatnie biale i traf chcial ,ze niosac je do domu zgielo mi sie i zostal brzydki slad.
Wpadlam na pomysl ,ze moze kupie odpowiedni kolor kartki i poprostu wytne, niestety nie znalazlam nic w kolorze brazowym.
Potem pomyslalam ,ze moze jakims brazowym materialem obkleje to passe-partout ,mialam taki od jakiegos czasu ale znalazlam material w kratke i powstalo cos takiego:




jednak wydawalo mi sie, ze jest za ciemne i postanowilam to troszke rozjasnic i wyszlo cos takiego:



Mam nadzieje,ze mamie malenstwa sie spodoba:))

Co do mojej zagadki to widze, ze ciezka jest,pomimo tego ze wiele z Was probuje to jednak nie padlo to slowo:)
a jest nim PIRAMIDA


pozdrawiam serdecznie

niedziela, 20 lutego 2011

Dzieciatko

Skonczylam haftowac dzieciatko ,zostaly mi tylko dane a potem oprawa:)

gapa ze mnie i nie sfotografowalam po wyszyciu wszystkich krzyzykow i teraz zdjecie skonczonej metryczki

chyba troszke za ciemne sa te backstitche no ale juz nie bede ich zmieniac.

Moze juz niedlugo moja sytuacja mieszkaniowa sie wyjasni to pewnie pojawie sie na dluzej ,narazie nawet nie mam sily wyszywac:(

Mam tylko jeszcze dla Was mala zagadke: co znaczy "bida bida"?

Slowo to powiedzial moj synus i gdybym z Nim wtedy nie siedziala pojecia bym nie miala co znaczy, napisze ,ze jest to dosc trudne:))

Edycja:

Slowo jak najbardziej polskie i jest to jeden wyraz tylko Michas to rozdzielil:)

pozdrawiam

niedziela, 6 lutego 2011

Wrócilam

W piatek wrocilam z mojego urlopu.

Podroz samolotem nie nalezala do najlepszych, lecielismy pod wiatr i co za tym idzie obnizanie lotu bylo bardzo utrudnione:(  (takiej ciszy w samolocie jeszcze nie slyszalam) najgorsze w takich sytuacjach to zachowanie usmiechu na twarzy ,poniewaz obok siedzi dziecko i nie mozna mu pokazac strachu choc w srodku samemu nie jest wesolo:(

Na szczescie udalo nam sie bezpiecznie wyladowac i wrocic do domu.

Na urlopie bylo fajowo, mialam duzo czasu na wyszywanie i odpoczywanie,Michas wedrowal do dziadkow  a my mielismy czas na odpoczynek:)

Bedac u mamy dostalam dwie przesylki jedna od Magdy 

Magda chciala mi podziekowac za zakup nitek, ktory jakis czas temu dla Niej zrobilam .

Gdy otworzylam koperte moim oczom ukazal sie taki widok:

a w srodku byla piekna szydelkowa broszka

Madziu bardzo ale to bardzo dziekuje za taka niespodzianke:))broszka jest urocza i na pewno z czasem znajde dla niej specjalne miejsce :)

Druga przesylka byla od Aty, jakis czas temu poprosilam Ate ,zeby zrobila dla mnie drugiego kroliczka, poniewaz moj maly Urwis bardzo upodobal sobie moje go niebieskiego kroliczka i bral go do wielu zabaw.

No i trzy dni przed wyjazdem Michas dostal swojego kroliczka, jest Nim zachwycony ,bawi sie z Nim, spi i cala podroz w samolocie i samochodzie krolik mu towarzyszyl:))

Ato kochana nawet nie wiesz ile sprawilas nam radosci dzieki:))

A tak wyglada krolik Michasia:

teraz piszac tego posta Michas zobaczyl krolika i mowi" to Michala krolik"

Na urlopie prawie skonczylam metryczke ,musze wykonczyc jeszcze kilkanascie krzyzykow i backstitche,wiec teraz beda zdjecia

tak bylo 

a tak jest teraz

Musze sie pospieszyc, bo dzieciatka juz sie pojawilo na swiecie:)) i ponoc ma sie bardzo dobrze chociaz urodzil sie przed czasem:)

Dziekuje wszystkim ,ktorzy w jakikolwiek sposob wspieraja Maciusia :)

pozdrawiam ,nieobiecuje kiedy bede nastepnym razem ,poniewaz pakowanie czeka a mieszkania jak nie bylo tak nie ma,ale szukamy dalej:)