prezent od mojego mężusia

pomożmy Ani

środa, 18 sierpnia 2010

jestem

Kochane jak ja bym mogla Was zostawić. Ciężko mi było zostawiać Was na ten miesiąc i nic nie pisać i nie pokazywać i dlatego taki tytuł a teraz korzystam z chwili i donoszę wszem i wobec ,ze dojechałam szczęśliwie do mamy i teraz urlopuje w najlepsze,choć pogoda nie za ciekawa ale idzie ku lepszemu ,dzisiaj wyszło słoneczko po deszczowym poranku:)
Mieliśmy przygody po drodze ale o tym napisze pewnie po powrocie teraz chciałam Was tylko powiadomić ,ze jestem i nie zamierzam Was opuszczać,może rzadziej się będę pokazywać ale będę.
Dziękuje ,ze się martwiłyście ale nie potrzebnie nie mogłabym Was tak z dnia na dzień opuścić ,jak już to powoli bym Was do tego przygotowywała.
Pozdrawiam Was i do zobaczenia wkrótce