Po tygodniu nieodzywania sie pokaze Wam postepy w Taj Mahal:))
Duze nie sa ,bo raczej skupilam sie na wypelnianiu ,niz dostawianiu kolejnych elementow.
Michas nam ostatnio goraczkowal wiec wiecej czasu z nim spedzalam ,dlatego takie efekty ...ale i tak jestem zadowolona.
i zblizenia
W niedziele jedziemy na urodziny do pewnej mlodej czteroletniej damy na urodziny...
oczywiscie nie moglam sie powstrzymac i cos wyszylam:)) zdjecia po niedzieli.
pozdrawiam i zycze milego czasu