prezent od mojego mężusia

pomożmy Ani

sobota, 16 kwietnia 2011

dawno mnie tu nie bylo:(

Jestesmy juz od dwoch tygodni w nowym domu,jest jeszcze duzo pracy ale powoli zaczynamy odnajdywac sie w tym nowym miejscu.
Dom dostalismy od tutejszego urzedu miasta, mozemy tu mieszkac ile chcemy i to dla nas jest bardzo dobra wiadomosc.
Dom sie nam bardzo podoba , polozylismy wykladziny w pokojach i kuchni ,zostalo jeszcze pomalowanie scian w calym domu.
Mamy tez bardzo duzy ogrod i bardzo mi sie to podoba
a tak wygladal ogrod jak sie wprowadzilismy












a tak wyglada po zaczetych pracach porzadkowych, duzo jeszcze przede mna ale mysle ,ze sobie poradze

dla porownania tak bylo wczesniej



a tak teraz







tutaj narazie skromny "zielnik" prezent od mojego "prywatnego doradcy dzialkowego" Grazynki(dzieki raz jeszcze i mam nadzieje,ze sie nie obrazisz )



prymulka tez od Grazynki



i miniaturkowe tulipanki



a tutaj migdalek juz w kolorze:)



Tesknie juz do krzyzykow ale jak narazie to nie mam ani czasu ani sily na jakiekolwiek robotki ,moze w tym tygodniu zaczne myslec o tym.
Pozdrawiam wszystkich odwiedzajacych i mam nadzieje,ze szybko do Was wroce:)

dalej nie moge zamieszczac komentarzy na wielu blogach za co przepraszam:(