Wczoraj późnym wieczorem wróciłam do domu ,wiec dopiero teraz zasiadam do komputera i powoli zacznę wszystko opisywać i pokazywać.
Było bardzo fajnie, tak jak pisałam wcześniej spacery i rozmowy nie miały końca i smutno było wyjeżdżać ,no ale trzeba było :(((
Znajomi mieszkają na farmie tzn. wynajmują tam mieszkanko ,ale nie pracują na farmie.
Okolice przepiękne ,lasy ,rzeczka, mostki i koniki ,owieczki itp. Nie chce się z takich miejsc wracać do miasta.
Byliśmy tez nad morzem gdzie mój Michaś po raz pierwszy zamoczył nóżki, bal się fal które na Niego płynęły. Śmiał się za to jak szedł po piasku chyba Go gilgotał w nóżki.
Wczoraj wracając pojechaliśmy zwiedzić słynne kamienie z Stonehenge a potem dom Jane Austen (pisarki Dumy i uprzedzenia i innych powieści).Można było pooglądać jak mieszkała pisarka ,zobaczyć suknie z tamtego czasu ,jej manuskrypty i wiele innych rzeczy. Jeśli ktoś lubi zwiedzać to bardzo polecam .
W drodze wyszywałam i powstały nowe zakładki jedna jest jeszcze nie skończona ale w wolnej chwili to zrobię. Ta która robiłam wcześniej zmieniła już właściciela i została u naszych znajomych ,ale zrobię taka sama dla siebie.
Wieczorami przy rozmowach wyszywałam serce ale nie przybyło zbyt dużo jak dla mnie.
Z wyjazdu jestem bardzo zadowolona, dawno nigdzie nie byliśmy i to było oderwanie się od rzeczywistości ,której było nam potrzeba.
na takiej farmie na pewno było super :), zakładka bardzo fajna, a i serduszko coraz ciekawsze :)
OdpowiedzUsuńWidzę że serduszko rośnie :) Zakładka fajniutka :)Super że chodź na chwilę mogłaś odpocząć od codzienności :)Mi chyba w tym roku nie uda się nigdzie wyjechać z powodu sprzedaży mieszkania ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Tin-Tin
Takie wjazdy są bardzo potrzebne do naładowania akumulatorów :-)
OdpowiedzUsuńNo i robótkowo jednak nie próżnowałaś ;-)