Powolutku do przodu porusza sie moja porcelanka, ostatnio przerwalam prace nad nia ,bo Michas dzien w dzien nosil bluzke z fordem i z bialej zrobila sie szara nie dal jej nawet wyprac(mamy wiedza ze dzieci maja cos co kochaja i nie lubia sie z tym rozstawac), wiec zrobilam na drugiej bluzeczce forda, zdjecia jutro bo baterie mi padly.
Dzisiaj wstawiam zdjecia porcelanki
tak bylo 20 lutego
a tak jest dzisiaj
Nie jest duzo ale mnie ciesza kazde dostawione krzyzyki, moja porcelanke zabieram do Polski i tam mam nadzieje troszke ja powyszywam.
Z dobrych wiesci mam jedna znalezlismy domek do wynajecia, jest metrazowo wiekszy no i ma pietro.Cieszymy sie bardzo ,bo juz tracilismy nadzieje ,ze cokolwiek znajdziemy,nie jest to zaden luksus ale dla nas wystarczy.Michas bedzie mial swoj pokoj a i ja sobie sprobuje stworzyc kacik do wyszywania:)))
Jak wroce z Polski zaczynamy przeprowadzke wiec pewnie znikne na jakis czas ale wroce obiecuje:))
Co do Misia z poprzedniego postu to pewnie go wyszyje ale za jakis czas bo w kolejce czekaja dwa hafty :)
pozdrawiam
Pięknie się zapowiada porcelanka i ścianę w nowym domek ozdobi.Powodzenia w przeprowadzce;))
OdpowiedzUsuńPiękna porcelanka! A gdzie zawiśnie? :)
OdpowiedzUsuńPorcelanki pięknie przybywa.
OdpowiedzUsuńno i proszę jak pięknie rosną porcelanowe naczynia :) a własnie porcelane się toczy jak gline czy jak się tworzy prawdziwą porcelanę, ktoś wie??
OdpowiedzUsuń