prezent od mojego mężusia

pomożmy Ani

środa, 28 lipca 2010

Troszke wiadomosci

Jakos tak wyszlo ,ze ostatnio mialam mniej czasu na wyszywanie, tak to czasami bywa, ze trzeba choc sie niechce robic rozne rzeczy:(( ale teraz juz bedzie tylko lepiej:))
Jednak przez ten czas cos tam mi sie udalo zrobic, bardziej maszynowo ,niestey z pewnych przyczyn nie moge pokazac co zrobilam ,bo to prezenty a nie jestem pewna czy tutaj nie zagladnie ciekawe oko hihi:))
Obiecuje jednak ze pokaze moje prace jak juz je wrecze pewnym malym osóbkom a to nastapi za jakies trzy tygodnie jak bede w Polsce:)
Teraz pokaze tylko to nadczym pracuje obecnie a wiec autkiem z bajki ,ktorej jeszcze nie ogladalam ale postaram sie to szybko nadrobic ,pewnie tez w Polsce:)



Pokaze Wam tez moj maly ogrodek, przez te susze moja lawenda bardzo zmarniala ,pomimo tego ,ze ja podlewalam i nie mam zadnych zbiorow:((

tak wygladalo



a tak jest teraz





pozdrawiam wszystkich zagladajacych i mam nadzieje ,ze za jakis czas znow tu zajrze

5 komentarzy:

  1. U nas też była susza, a dzisiaj ...powódź :( znowu pozalewało okoliczne domy nasz na szczęście nie).
    Ciekawa jestem tych prezencików, pewnie znów jakieś cudeńko :)
    Taj Mahal u mnie dalej nie zaczęty, mam tyle naa liście do zrobienia na już, ze chyba poczeka sobie do zimy ;)
    Ale wtedy...oj chyba sie od niego nie oderwę ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja siałam lawendę i bazylię w doniczkach, bazylia pięknie urosła, ale lawenda nawet nie powschodziła :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Posiałam lawendę. I nic mi nie urosło. :-( a Twój ogródeczek sympatyczny ;-))

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie Ci się ogródek zazielenił.

    OdpowiedzUsuń
  5. Autko sie swietnie zapowiada a ogrodek sie chyab juz zapowiedzial :)

    OdpowiedzUsuń