prezent od mojego mężusia

pomożmy Ani

czwartek, 21 stycznia 2010

Porcelanka

Dziekuje dziewczyny za wszystkie komentarze, musze Wam sie przyznac ,ze backstitche to nie jest to co lubie i po raz pierwszy robilam ich takie ilosci:))
W porcelance postepy malutkie ale sa :)

tak bylo na wakacje



a tak jest dzisiaj




pozdrawiam

5 komentarzy:

  1. Mmmm... aż mi pociekła ślinka na te owoce! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. no własnie letnio się zrobiło :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tu nadaje Ania z fabryki-spokoju. Donoszę, że wreszcie przeniosłam się na blogspota, z innym adresem, z większym zapałem, z dostępem do aparatu fotograficznego :) więc zapraszam do siebie, bo będzie się działo więcej niż wcześniej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. :))) Zima za oknem a u Ciebie lato w pełni :) Zjadłabym sobie teraz takie pyszności :)
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale pedzisz a moja stoi w miejscu bo znowu cos innego zaczelam :) Poz.Dana

    OdpowiedzUsuń