Zapisalam sie na candy do Uli
Do wygrania woreczek i ubranka na sloiczki to wszystko jest lniane:))
A u mnie postepow nie ma ,ostatnio meczy mnie alergia chyba na drzewa i musze to sprawdzic, w srode ide do lekarza moze cos sie dowiem.
Musimy zalatwic tez Michasiowi miejsce w grupie przedszkolnej ,musi sie oswajac ze srodowiskiem angielskim ,bo w domu jest tylko z nami a na podworku tez nie ma dzieci z ktorymi moglby sie bawic.Zatem juz niedlugo skoncza sie moje swobodne wyszywania poniewaz ja razem z Michasiem bede chodzic do przedszkola i tam z nim zostawac na godzinke moze dluzej:(
Odkad wprowadzilismy sie tutaj zaczely pojawiac sie nieproszone stworzonka...czarne mrowki i zaczely panoszyc sie w mojej kuchni jakby byly u siebie.WWywolalam z nimi wojne probowalam cynamonu ,proszku do pieczenia, produktow typowo do zwalczania tych stworzonek i nic sa wszedzie ,wchodza do wody, cukru do wszystkiego i juz brak mi sil i pomyslow na te szkodniki.
Dlatego tez powstal moj dzisiejszy hafcik,nie moge miec normalnej cukierniczki wiec wizielam sloik po nutelli i zrobilam mu ubranko
Mam nadzieje ,ze wytrwacie jeszcze chwilke, otoz jakis czas temu chyba jeszcze przed przeprowadzka wyslalam do gazety The World of Cross Stitching list ze zdjeciami i juz prawie stracilam nadzieje ,ze go zamieszcza a tutaj w sobote dostalam przesylke z listem w ktorym napisali ze w najnowszym numerze czyli 167 ukaze sie moj list a w nagrode dostalam kawalek ladnej swiecacej evenweave i nitke cieniowana Dmc oraz wzory :))
Jestem mile zaskoczona i zadowolona
a oto moja nagroda
niestety na zdjeciu nie widac tej tkaniny tak jak wyglada:((
pozdrawiam i zapraszam na moje candy
Gratuluję nagrody :) U nas w domu mrówki są odkąd pamiętam, pojawiają się na początku wiosny i najczęściej znikają dopiero latem :/ Też żadna metoda na nie nie działa.
OdpowiedzUsuńNie ma tego złego co by na dobre nie wyszło...dzięki nieproszonym lokatorom masz śliczny słoiczek,chodź lokatorów nie zazdroszczę.Dawniej u nas rozkładano gałązki jakiegoś ziela ,żeby mrówki się wyniosły..działało,ale kto i gdzie teraz znajdzie to ziele?
OdpowiedzUsuńJa radzę sobie z robactwem od lat za pomocą takiej kratki o nazwie GLOBAL. Żadna mrówa nie ma szans!
OdpowiedzUsuńSerdecznie gratuluję nagrody :-))
A słoiczek ma sliczne ubranko :-)
super pomysł na cukierniczkę.... w okresie mrówek;)
OdpowiedzUsuńPodobno sa jakies ziolowe cuda.. my wywalilismy je psikadlem raid
OdpowiedzUsuńale cukier to i tak mamy od wiekow zamkniety..
jednakze nie w takim pieknym sloiczku..
Piękny pomysł na słoiczek! A mrówki były i u mnie, i u teściów. Żadne babcine pomysły nie pomogły, dopiero chemia dała radę. Najlepsze były takie preparaty do rozrabiania z wodą, bo nie działały od razu, tylko przyklejały się do owadów,które zanosiły je do gniazda i tam wszystko się truło. Preparaty kupowaliśmy chyba w markecie budowlanym. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńhej siostra!!!
OdpowiedzUsuńGratulacje!!! Gratulacje!!! Gratulacje!!!
co do mrówek to paskudna sprawa, buu zapytaj Agi co robić, wiem, że kiedyś miała, może coś podpowie :)
co do wyszytego napisu i pomysłu na cukierniczkę z zakrętką ;) to świetny pomysł i piękne wykonanie !!!
przesyłam buziaki i uściski
ulka
Gratuluję publikacji w gazetce i pięknej nagrody :))
OdpowiedzUsuńNa mrówkach się nie znam - to domena mojego NM. On ma walkę we krwi i nawet nie pytam czym zwalcza wielonożne potwory .....
Mam nadzieję, że jednak uda Ci się pozbyć mrówek, a "ubranko" na cukier jest śliczne :).
OdpowiedzUsuńCieszę się, że zwróciłaś mi uwagę byłam pewna, że informację zamieściłam. Teraz jest na bocznym pasku :).
Śliczne ubranko dla słoiczka. Cukierniczkę masz dzieki temu jedyną i niepowtarzalną :0)
OdpowiedzUsuńGratuluje publikacji w gazetce...może ja się kiedyś odważę...na razie bojam sie ;0)
Pomysł na cukierniczkę świetny a jeszcze lepsze wykonanie:)
OdpowiedzUsuńRównież gratuluję publikacji i nagrody, wiem jaką radość potrafi sprawić... ;)Publikacja... choc nagroda również... :) :)