prezent od mojego mężusia

pomożmy Ani

sobota, 4 grudnia 2010

Baban

Tak mowi moj synek na balwana:))
Dzisiaj wreszcie moglismy wyjsc na dwor i zrobic takiego przyjaciela ,poniewaz snieg byl mokry bo na dworze bylo w plusie:))
Powstal taki baban:))













Odpowiem tutaj na wasze zdziwienie:

Otoz w Angli przez kilka dobrych lat nie mieli zim a jak byly to nigdy nie takie jak nasze polskie.
Do tego tutaj samochody nie maja opon zimowych a plugi i piaskarki widac tylko na tych glowniejszych drogach
Do odgarniania sniegu uzywaja tutaj lopat i wyjazd z normalnego osiedla jest duzym problemem:(
Dla mnie samej to dziwne ,ze zamykaja szkoly ,bo ja jakos potrafie dojsc do szkoly,sklepu i gdzie tylko trzeba ale dla nich to duzy problem:))
Maz jezdzi do pracy w okolice wiosek i mowi ,ze tam jest o wiele wiecej sniegu i trudniej dojechac...ale jakos daje rade:)
Dlatego tak jak pisalyscie co kraj to obyczaj i tutaj ulatwiaja sobie zycie jak moga i jak jest dla nich niekorzystnie to poprostu nie ida do pracy:))
pozdrawiam

12 komentarzy:

  1. No taka opcja mi się podoba! Trochę śniegu, siedzę w domciu i lepimy babany :-)))

    OdpowiedzUsuń
  2. spory ten baban :)

    pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. U nas jeszcze dzisiaj żadnego babana zrobić się nie dalo, bo temp. dalej na minusie, ale podobno poniedzialek, wtorek będą się do tego świetnie nadawać ;O)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uroczy Babanek ;-)) No ma to swoje plusy i minusy ;-))

    OdpowiedzUsuń
  5. świetny bałwan,a jaką ma gustowną czapeczkę:)))) Misiek chyba szczęśliwy ,że nie musi do przedszkola;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Podpisuję się pod komentarzem ATY. Nic dodać, nic ująć!
    Ale baban wielki wyszedł! A co na niego tutejsi?

    OdpowiedzUsuń
  7. a u nas dla odmiany w ogole nie bylo duzego mrozu tylko do -4 gora. Wiec nie bylo zle. A snieg mielismy przez dni 3 i juz po sniegu.

    za to przez te 3 dni..chaos :)

    OdpowiedzUsuń
  8. o,tak...babana trzeba zrobić,tzn.ulepić...dzisiaj mój KM ulepił bałwanka,ale miniaturkę,bo śnieg się nie kleił , z moim wnusiem...ale i tak Jędruś był zadowolony...
    pozdrawiam z zasypanej Ziemi Lubuskiej...Hania :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Baban piękny i wielki! Jednak z zimy najwięcej frajdy mają dzieci :). U mnie też śniegu nie brakuje - powiedziałabym nawet, że jest go o wiele za dużo :).
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Och kiedy ja z moimi takiego babana ulepię!

    OdpowiedzUsuń
  11. Skad ja znam te "zimowe dylematy":)
    U nas plugi chyba slabo radza sobie nawet z odsniezaniem glownych drog,bo ostatnio widzialam zdjecia z autostrady,a przeciez snieg nie sypie u nas na okraglo i mozna udroznic drogi jesli sie chce.
    Wyspiarze przeginaja z ta zima;nawet Ci co maja bliziutko do pracy nie ida bo mowia ze za zimno,ze ciezko isc itp....w PL'u pewno bylaby dyscyplinarka ale nie tutaj:) Ma to swoje plusy:)
    Pozdrawiam cieplo z Glasgow:)

    OdpowiedzUsuń
  12. haha, my tu z hiszpanami mamy podobnie. spadnie troszkę śniegu i paraliż totalny: nic nie jeździ i szkoły pozamykane. I jeszcze się nas pytają czy przy -20 st można oddychać ;-)))
    ale nie sypie aż tak żeby mozna takiego babana zrobić.

    OdpowiedzUsuń