prezent od mojego mężusia

pomożmy Ani

sobota, 31 marca 2012

co u mnie

Od piątku 23 marca mam u siebie Mamę i nie miałam czasu żeby coś napisać ani niczego pokazać.
Nie ukończyłam kalendarza ale u nas jest już bardzo ciepło i prace w ogródku wołają ...
W niedzielę zrobiliśmy sobie małą wycieczkę do Whithby i okolic.
Nie wiedzieliśmy ,że te tereny są takie wyboiste, raz jechało się w dół a raz w górę i taka przejażdżka jak na diabelskim młynie i niestety mój synuś poczuł się bardzo chory i musieliśmy się zatrzymać i przebrać:(
Wybaczcie moją i mojego synka garderobę na zdjęciach








W ogródku wygląda tak










zrobiliśmy miejsce na warzywniak i planujemy w najbliższym czasie wysiać sałatę, pomidory i inne warzywka.
Mam nadzieję ,że nie zanudziłam Was moimi zdjęciami;)
pozdrawiam i mam nadzieję,że niedługo pokaże skończony kalendarz.

10 komentarzy:

  1. Widoki piekne , ale mam nadzije,ze w drodze powrotnej juz nie bylo tak zle??

    A ogrodek piekny , widac,ze sie napracowalas ale za to efekty beda.
    Ps Jak ten Twoj synus juz urosl...

    OdpowiedzUsuń
  2. Wycieczka, przepełniona pięknymi krajobrazami ;-)) Ogród przepiękny, w tle jednego ze zdjęć widziałam moje ukochane szafirki ;-))

    OdpowiedzUsuń
  3. wspaniałe zdjecia :)
    widać, ze u ciebie już pełnia wiosny :) a w Poznaniu wczoraj na przemian świecilo słonce i padał śnieg :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie jest u Was. Ja również będę miała trochę warzywek w tym roku. Więkrzość z nich już nawet wsiałam.
    Mam cichą nadzieję, że moja mamusia będzie mogła mnie również odwiedzić w tym rou, bo nigdy jeszcze u mnie nie była...

    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super zdjęcia.Samej się chcę w ogrodzie pobaraszkować;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pięknie masz już w ogródku już kolorowo, a u mnie dzisiaj rano to w ogródku biało było:(
    Pozdrawiam Cie serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  7. justmaga:
    w drodze powrotnej wracaliśmy inną drogą więc było o wiele lepiej:)
    w ogródku praca była ciężka ale przyjemna,teraz czekam i cieszę oko:)
    a synek faktycznie urósł ,co niestety widać po ubraniach:((

    oaza:
    szafirków mam sporo nie wiem czemu na zdjęciach tego nie uwieczniłam:(poprawię się następnym razem)

    jagna:

    u nas jest bardzo ładna pogoda ,świeci słonce i jest ciepło, szkoda ,ze w Polsce jeszcze tego nie ma:(

    renka:
    Twoje warzywka już widziałam ,piękne już są, a z wizyty mamy jestem bardzo zadowolona:)życzę więc Tobie tego samego

    nataliya:
    ja też jak napatrzę się u różnych dziewczyn ich ogródków to też mi się pogrzebać w ziemi chce:)

    Fredka
    dziękuje i życzę pieknej pogody na przyszłe dni

    OdpowiedzUsuń
  8. Nawet nie wiesz, jak bardzo rozumiem Twojego synka- też cierpię na chorobę lokomocyjną! Ależ u Ciebie już wiosna! I warzywnik będzie na medal. Pytałaś, jak mój mąż bruk robi- zakupił formy na allegro, miesza w betoniarce jakieś coś ( nawet nie wiem , co) , do tego barwnik, wylewa do form i czeka ,aż zastygnie. Tyle.Przynajmniej całą zimę ma zajęcie i o głupotach nie myśli :))) Ciesz się mamą, pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajny ogródek,tyle można w nim zrobić ....popuścić ogrodniczą fantazję....

    OdpowiedzUsuń
  10. U Was to już prawdziwa wiosna :)

    OdpowiedzUsuń