Jeszcze tak do końca to ja się nie ogarnęłam ale nie wiem czy kiedykolwiek to nastąpi:((
Jutro mój synuś idzie do szkoły ,więc może wtedy jakoś się to wszystko wyrówna,
oczywiście jak każda mama zastanawiam się jak to będzie i chyba bardziej się stresuję niż Michaś i może to lepiej:)
A jak już piszę o moim jedynaku to w piątek po 5 tygodniach oddał wreszcie połkniętego przed wyjazdem pieniążka.Moneta ma dwa centymetry średnicy i po takim czasie myśleliśmy ,że może gdzieś tam utknęła i ,że potrzebna będzie pomoc chirurga ale dzięki Bogu wystarczyły modlitwy:)
Moneta wygląda tak (dla porównania zwykła zapałka)
Urlop był super ale zdecydowanie za krótki:(
W tym roku odwiedziłam moją siostrę mieszkającą w Warszawie i spędziłam tak ogólnie 3 dni.Było super:) Dzięki Ula raz jeszcze za ten super czas z Wami
Dom może nie wykończony ale jest w Nim ciepło które każdy wyczuwa od samego progu:)
jednak większość urlopu spędziłam u mamy
uwielbiam spędzać tutaj czas:)
synuś z mężem jeździli nad jezioro się popluskać
a w przed dzień wyjazdu byliśmy w mini Zoo i oglądaliśmy różne zwierzątka
(niestety nie posiadam innego zdjęcia z moją osobą a na tym zdjęciu wyszłam strasznie grubo:( )
wszystkie zdjęcia są autorstwa mojego męża;)
Z robótek to ukończyłam magnolię i zaczęłam kolejny obrazek z tej serii czyli ostatni kwiat wiśni
Zakupów w tym roku nie robiłam ,tylko kilka najpotrzebniejszych rzeczy
nie mogło zabraknąć gazetek
i książek
jedną książkę wygrałam w candy u Jawory( jeszcze raz dziękuję)
Od Jawory dostałam też kartkę i nietypową zakładkę, bardzo mi się podoba:)
od mamy też dostałam książkę
siostra kupiła mi też drugą książkę z Tildą
od brata i Jego rodzinki dostałam herbaciarkę w której nie zamieszkały herbatki tylko...
niteczki ,jeszcze tylko dwie takie herbaciarki i będę wszystko miała w pięknym porządku:))
W tym roku pożyczyłam książki do przeczytania od mojej bardzo dobrej znajomej Irenki
i od mojej siostry Agnieszki
mam nadzieję, że zdążę w ciągu roku je przeczytać:)
Urlop zaliczam do bardzo udanych ale zdecydowanie za krótki:(
O ogródku w następnym poście bo za dużo by tego było na raz:)
To się nazywa dobry urlop';)))
OdpowiedzUsuńa ile prezentów przywiozłaś!
zgadza się, urlop się udał :))
Usuńa prezentów faktycznie się troszkę nazbierało:)
pozdrawiam
Fantastyczny zapas książek! Zazdroszczę czasu, albo umiejętności jego organizacji, żeby móc czytać, haftować i cieszyć się życiem! Mnie pozostaje cieszyć się życiem. Mam nadzieję, że czas jeszcze się znajdzie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Faktycznie zapas książek mam na ten rok spory ,a co do czasu to czytam najczęściej wieczorem ,bo w ciągu dnia niestety wiele go nie przeznaczam na czytanie :( a jak mój synuś jest w szkole to wtedy wyszywam albo szyję:)
Usuńnie mam pracy więc jakoś na to wszystko czas się znajdzie zawsze
pozdrawiam