Dzisiaj postanowilam posiedziec troszke przy maszynie do szycia i zrobic prezent dla pewnej osoby,a ze to prezent nie moge Wam niestety pokazac co mi wyszlo.
Obiecuje ,ze jak bedzie juz u wlasciciela to odrazu pokaze Wam co wyszlo spod moich rak.
Napisze od razu ,ze sa to moje poczatki w szyciu i prosze o duza wyrozumialosc :)
Po uszyciu prezentu stwierdzilam ,ze moze cos jeszcze pocwicze i uszylam podusie dla mojego synka z braku odpowiednich materialow musialam "kombinowac" .
Pozwalam sie smiac jesli ktos bedzie mial ochote.
Michas najpierw popatrzyl a potem ja porwal i musialam prosic ,zeby zrobic zdjecia.
Oto moj potworek hihi:
Ale superancka poduszka ;-) I jaki szczesliwy wlasciciel!
OdpowiedzUsuńale zabawna ta poduszka ;p no i najwazniejsze usmiech na busce malego wywolala ;)u mnie z szyciem na masyznie opornie jest ;p tym bardziej gratuluje podusi ;)
OdpowiedzUsuńPorwanie poduchy i przytulaśne zdjecia świadczą o jednym - podoba się obdarowanemu a tak przecież mialo być.
OdpowiedzUsuńZresztą nic dziwnego wg. mnie poduszka jest bardzo ładna, wesoła i własnie taka do przytulania.
Dziekuje za mile slowa, to bardzo budujace dla kogos kto dopiero zaczyna i wszystkiego uczy sie samemu:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam ponownie
Super poducha i taka przytulaśna:-)))) Uwielbiam poduchy z polarku właśnie dlatego że są takie mięciutkie:-)))) Też się sama uczę, wszystkiego:-)))
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że podusia wywołała uśmiech na buzie Syneczka:-))) To największy komplement!
Widać od razu ,że podusia się spodobała i to najważniejsze !!!
OdpowiedzUsuńFajna!!! Ma swój charakterek, ja bym ją nazwała Buba /nie wiem czemu:D/ :)))
OdpowiedzUsuń"Buba" sie przyjela i jesli pozwolisz od tej chwili tak bedziemy ja zwac :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i dziekuje, ze tu bywasz