Zanim jednak zdjecia postepow w Taj Mahal, pokaze moj tajemniczy projekt ,wlasnie go skonczylam.Jest to woreczek uszyty przeze mnie na maszynie:))
moj pierwszy woreczek
a to drugi dla Michasia , potrzebowal czegos w czym moglby trzymac swoje zwierzatka i wpadl mi do glowy woreczek z uzyciem "forda" bo jakos nie doczekal sie na podkladke na stol w ktorej mial byc uzyty
No to teraz obiecane zdjecia ,postepy marne, bo spedzalam czas ostatnio na innych pracach ale cos tam doszlo
dla porownania tak bylo
a tak jest
A juz niedlugo u mnie niespodzianka :))Zapraszam
Alez fajowe woreczki
OdpowiedzUsuńTaj Mahal moze poczekac chwile :)
woreczek z serduszkiem śliczny :)
OdpowiedzUsuńOba woreczki świetne, a i przydatne, bardzo to lubię :)
OdpowiedzUsuńWoreczki wyszły Ci ślicznie.
OdpowiedzUsuńŚliczne te woreczki uszyłaś,pochwały;)Hafciku masz już całkiem sporo:)
OdpowiedzUsuńworeczki wyszły wspaniale, moje któreś tam z kolei szycia nie wyglądają tak ładnie
OdpowiedzUsuńhafcik idzie ci pięknie! a woreczki super ! pierwsze ? nigdy bym nie zgadła!
OdpowiedzUsuńDomma, szyciowo to widzę mistrzu jesteś!
OdpowiedzUsuńworeczki pierwsza klasa!!!
OdpowiedzUsuńWoreczki cudne... Zwłaszcza to z serdusiem... :)
OdpowiedzUsuń